Zeby wam sie lepiej pracowalo bo wiemy ze w Polsce jest 10;00.
My juz jestesmy po obiedzie. Ale od poczatku.
Po wyladowaniu w New Dehli i po odprawie zastalismy kraj zachodni piekne lotnisko mili ludzie oraz kolejka podmiejska ktorej nawet nie ma takiej w Polsce po prostu perfekt, kolejka ekskluzywna dlatego jechalismy sami ;). Na tym koniec podobienstw , potem zderzylismy sie z brukiem doslownie i w rzeczywistosci.
New Delhi rankiem, a bylo jeszcze ciemno bylo tak glosne i tloczne ze nawet nie wiedzielismy co mamy robic, spotkalismy bladzaca pare dorwal nas riksiaz ze swoim kolega i powiedzial ze wie gdzie jest nasz Hostel - ( hostel byl 2 minuty piechota od dworca). Po 10 minutach jazdy i tlumaczenia ze chyba juz jestesmy za daleko zatrzymalismy sie w ciemnej brudnej dzielnicy gdzie mial byc niby nasz hostel, poinformowal nas ze cala dzielnica jest zamknieta bo 2 dni temu wybuchla tam bomba :) ( sraty taty). Oczywiscie nie dalismy sie i postanowilismy wrocic na dworzec, jednak ryksiarz tez nas poinformowal ze dworzec jest zamkniety i nas tam nie zabierze,( biorac pod uwage ze 10 minut wczesniej nas z tamtad zabral. Po 10 minutowej klutni zostawil nas pod stacja metra. Ogolnie nie wiedzielismy gdzie jestsmy i co to za stacja metra. Postanowilismy wziasc innego riksiarza ktory za 20Rupii przewiozl nas dookola ronda i zostawil nas pod ta sama stacja metra. Bo z nim tez sie poklucilismy. Konczac dotarlismy na dworzec i stwierdzilismy ze od razu jedziemy do Agry. Musimy wspomniec oczywiscie o Indyjskim PKP :))))) pociag mial wyruszyc o 7;45 a 9;00 wyruszylismy nie wpominajac o tym ze SMRUD byl taki ze Pawel 3 razy o malo nie zwymiotowal hehehe ogolnie qrwa dramat :))) nie wybrazacie sobie tego smrodu :)))) ale dalismy rade, jestesmy atrakcja turystyczna wszyscy robia sobie nami zdjecia :))
Teraz jestesmy w Agrze hotel nawet spoko ciepla woda z wiadra :) doszlismy do perfekcji w podmywaniu :)))
Taj Mahal zwiedzony i naprade robi wrazenie piekny pogoda jak w lecie lekki upal :)
Jutro rano z nowu przygoda z pociagiem i jedziemy do Jajpuru
My juz jestesmy po obiedzie. Ale od poczatku.
Po wyladowaniu w New Dehli i po odprawie zastalismy kraj zachodni piekne lotnisko mili ludzie oraz kolejka podmiejska ktorej nawet nie ma takiej w Polsce po prostu perfekt, kolejka ekskluzywna dlatego jechalismy sami ;). Na tym koniec podobienstw , potem zderzylismy sie z brukiem doslownie i w rzeczywistosci.
New Delhi rankiem, a bylo jeszcze ciemno bylo tak glosne i tloczne ze nawet nie wiedzielismy co mamy robic, spotkalismy bladzaca pare dorwal nas riksiaz ze swoim kolega i powiedzial ze wie gdzie jest nasz Hostel - ( hostel byl 2 minuty piechota od dworca). Po 10 minutach jazdy i tlumaczenia ze chyba juz jestesmy za daleko zatrzymalismy sie w ciemnej brudnej dzielnicy gdzie mial byc niby nasz hostel, poinformowal nas ze cala dzielnica jest zamknieta bo 2 dni temu wybuchla tam bomba :) ( sraty taty). Oczywiscie nie dalismy sie i postanowilismy wrocic na dworzec, jednak ryksiarz tez nas poinformowal ze dworzec jest zamkniety i nas tam nie zabierze,( biorac pod uwage ze 10 minut wczesniej nas z tamtad zabral. Po 10 minutowej klutni zostawil nas pod stacja metra. Ogolnie nie wiedzielismy gdzie jestsmy i co to za stacja metra. Postanowilismy wziasc innego riksiarza ktory za 20Rupii przewiozl nas dookola ronda i zostawil nas pod ta sama stacja metra. Bo z nim tez sie poklucilismy. Konczac dotarlismy na dworzec i stwierdzilismy ze od razu jedziemy do Agry. Musimy wspomniec oczywiscie o Indyjskim PKP :))))) pociag mial wyruszyc o 7;45 a 9;00 wyruszylismy nie wpominajac o tym ze SMRUD byl taki ze Pawel 3 razy o malo nie zwymiotowal hehehe ogolnie qrwa dramat :))) nie wybrazacie sobie tego smrodu :)))) ale dalismy rade, jestesmy atrakcja turystyczna wszyscy robia sobie nami zdjecia :))
Teraz jestesmy w Agrze hotel nawet spoko ciepla woda z wiadra :) doszlismy do perfekcji w podmywaniu :)))
Taj Mahal zwiedzony i naprade robi wrazenie piekny pogoda jak w lecie lekki upal :)
Jutro rano z nowu przygoda z pociagiem i jedziemy do Jajpuru
Jak dobrze, że żyjecie ;) pokornie prosimy o regularne wpisy, bo to jest znak dla Nas, że jest wszystko okej :P a tak na poważnie jesteśmy ciekawe, co tam ;D a u Nas powiedzmy prawie WIOSNA ;D
OdpowiedzUsuńPS. Adam, czujemy się jak "kot w pustym mieszkaniu" !! ;) a dokładniejsze nieocenzurowane sprawozdanie bd miał na e-mailu ;)
Zofia & Laura
nie myjcie się. Będzie znośniejsza podróż pociągiem :-) Buziaki od Hani i Huga
OdpowiedzUsuń