poniedziałek, 12 marca 2012

Verkala




Jestesmy w Verkali juz tak blisko "konca" Indii jescze tylko 160 km i bedziemy na samym koncu.
Przed nami tylko Ocean Indyjski :)

Podroz z Munaru do Verkali to byl prawdziwy koszmar 8 godzin z kierowca naszego bombowca :) to bylo cos. Po godzinie o malo nie wymiotowalismy. Droga wiodla przez gory, byly zakrety a on jechal jak byl kierowca WRC :))) a przecierz jechalismy tylko rozpadajacym sie autobusem.

Oczywiscie o upale w autobusie nie wspominamy. Do Verkali dotarlismy cali i zdrowi ale troche mokrzy :)) Mieszkanie znalazlo nas samo jest tanio i blisko i jest fanie.

Dwa dni minely nam na robieniu niczego i tak spedzimy kolejne 3 dni.Dlatego tez odezwiemy sie juz z Cape Comorin-jedziemy tam we czwartek, tym razem pociagiem z karaluchami :) ale to lepsze niz jazda autobusem :)))










1 komentarz: